„Prześwietlamy” Znicz
W najbliższej kolejce rozegramy mecz ze Zniczem Pruszków. Jak nasz rywal prezentuje się pod względem statystycznym?
Znicz Pruszków zajmuje obecnie 15 pozycje w tabeli z dorobkiem 40 punktów. Na taką zdobycz składa się 12 zwycięstw, 4 remisy i 15 porażek. Już po tej statystyce widać, że nasz najbliższy rywal to zespół dość bezkompromisowy i bardzo rzadko dzieli się punktami. Drużyna z Pruszkowa należy także do niechlubnej czołówki zespołów tracących największą ilość bramek. Gdyby sporządzić taką tabelę, to zajęłaby ona w niej 4 miejsce tuż za Gryfem Wejherowo, Legionovią Legionow oraz Błękitnymi Stargard (ex-aequo natomiast z Pogonią Siedlce i Elaną Toruń). Szczególnie bolesną porażkę Znicz Pruszków poniósł z łódzkim Widzewem. Aktualny wicelider tabeli nastrzelał bowiem pruszkowianom w listopadowym starciu, aż 6 goli! Biorąc pod uwagę to, że środowy pojedynek rozegrany zostanie w Polkowicach to zerknijmy jeszcze na statystykę meczów wyjazdowych Znicza Pruszków. Ta prezentuje się w taki sposób, że na obcych boiskach zespół z Pruszkowa przegrał 8 razy, 2 razy zremisował, zaś zwyciężał 5 razy.
Na którego z zawodników rywali należy szczególnie uważać? Na pewno dobrze pilnować trzeba będzie Dawida Zjawińskiego. Napastnik ten w obecnym sezonie wpisał się na listę strzelców, aż 11 razy co czyni go jednym z najskuteczniejszych piłkarzy w lidze. Biorąc pod uwagę to, że piłkarz ten ma już 33 lata na karku to można nawet powiedzieć z przymrużeniem oka, iż Dawid Zjawiński jest jak wino – im starszy tym lepszy!
Najczęściej upominanymi zawodnikami są z kolei Paweł Moskwik, Maciej Machalski oraz Martin Baran. Cała wymieniona trójka obejrzała w tym sezonie już po 8 żółtych kartek.
Ciekawą statystykę możemy natomiast zaobserwować przy Marcinie Bochenku. 29-letni obrońca Znicza Pruszków w tym sezonie wystąpił niemal w każdym spotkaniu (opuścił wyłącznie jeden mecz) i warto zaznaczyć, że zawsze były to występy w pełnym wymiarze czasowym.
A jak zdobywa gole nasz przeciwnik, gdy chodzi o czas? Otóż Znicz Pruszków wydaje się być szczególnie groźny w drugich połowach spotkań. To bowiem właśnie wówczas pruszkowianie strzelili aż 77% wszystkich dotychczasowych gol. A jak to wygląda szczegółowo, gdy popatrzymy na minuty? Pomiędzy 45 a 65 minutą spotkania ekipa trenera Piotra Mosóra zdobyła 9 goli, natomiast w minutach 60-75 oraz 75-90’ do siatki trafiali po 10 razy.
Kto więc po najbliższym meczu dopisze do swojej statystyki kolejne zwycięstwo? Odpowiedź na to pytanie poznamy już w środowy wieczór.
Autor: Jakub Zaczkiewicz