Juniorzy ulegli Chrobremu

W meczu na szczycie Ligi Dolnośląskiej Juniorów Starszych piłkarze KGHM ZANAM Polkowice ulegli Chrobremu Głogów 0:2. Po 5. kolejkach polkowiczanie zajmują czwarte miejsce w tabeli.

KGHM ZANAM Polkowice – Chrobry Głogów 0:2

KGHM ZANAM Polkowice: Kopaniecki – Malawski, Kielar , Stettler, Medyński -Olszewski, Cichy, Kopeć, Osiadły – Kobyliński, Ciupka

Na zmiany wchodzili: Sobczyk, Pilewski

 

Lepiej do warunków panujących na murawie przystosowali się goście, którzy na mokrej, grząskiej płycie boiska czuli się jak ryba w wodzie. Składne akcje Chrobrego i bierność w poczynaniach ofensywnych i defensywnych zawodników z Polkowic były widoczne w pierwszej części meczu. Konsekwencją letargu gospodarzy była bramka zdobyta z rzutu rożnego ale i to nie podziałało na miejscowych otrzeźwiająco. Jedyną okazję do wyrównania pod koniec pierwszej części meczu miał Ciupka ale w sytuacji sam na sam z bramkarzem lepszy okazał się ten drugi broniąc strzał napastnika. 1:0 do przerwy dla Chrobrego.

Początek drugiej odsłony to napór gospodarzy, którzy za wszelką cenę chcieli wyrównać stan meczu. W poczynaniach ofensywnych zielono-czarnych brakowało jednak jakości, zespołowych akcji. Dwa strzały z dystansu Cichego i Osiadłego, jedna piłka prostopadła do Kobylińskiego i strzał kończący akcję oraz sytuacja Medyńskiego z rzutu rożnego to za mało na mądrze grających gości. Chrobry przetrwał napór i w końcówce meczu dobił gospodarz, którzy wykonywali rzut rożny a kontra po przechwycie piłki Chrobrego kończy się zdobyciem bramki.

 

Trener Andrzej Wójcik: Trudno opisać to co się stało w tym spotkaniu. Tracimy kolejne punkty u siebie a zawodnicy szczególnie w pierwszych 45 minutach wyglądali jakby spotkali się na spotkaniu towarzyskim przy ciepłej kawie. Na boisku leżały koszulki bez wkładów bo większość z nas wybrała cieplejszą szatnię. Kiedy wydaje się że łapiemy rytm po ostatnich wygranych na wyjeździe, po raz kolejny lejemy na głowy zimny prysznic. Męska rozmowa w przerwie tylko na chwilę obudziła morale i honor zawodników ale to nie przełożyło się zdobycz punktową .W przerwie zimowej (plany już trwają) mamy zaklepane dwa sparingi w Niemczech z Energii Cottbus i BAK Berlin. Tylko zastanawiam się czy z takim podejściem zawodników pojedziemy tam po solidne lanie i zbieranie doświadczeń, bo znając Niemców nie będzie to spacerek. Wracając do meczu ewidentnie zabrakło piłkarskiego podejścia, złapania „byka za rogi”, charakteru i determinacji. W szatni mówiliśmy, że w razie wygranej wchodzimy na druga pozycję w tabeli ale i to nie działa na wyobraźnię części naszego zespołu. To co może zmotywować zawodników? W zespole potrzeba świeżej krwi oraz zawodników zainfekowanych obsesją wygrywania. Nie ma ludzi, których nie można zastąpić.