Mimo porażki pokazali klasę
Czarno – zieloni ulegli w Szczecinie z miejscową Pogonią 3:2. Bramki dla Polkowic kolejno strzelali: Krzysztof Janus i Marcin Nowak. Spotkanie odbyło się w ramach 19. kolejki I ligi.
Tak emocjonującego spotkania mało kto się spodziewał. Na stadionie szczecińskiej Pogoni zmierzyły się zespoły z dwóch różnych stref w tabeli. Zespół lidera podejmował ekipę z Polkowic, która walczy o utrzymanie w lidze. Tuż przed meczem szkoleniowiec Janusz Kydyba zapowiadał, że do Szczecina jego zespół nie jedzie się bronić, lecz postara się wyszarpać punkty „portowcom”. Wczorajsze spotkanie nie odbiegało poziomem od ekstraklasowych pojedynków. W meczu nie brakowało bramek, pięknych akcji czy dramaturgii. Mimo porażki, czarno – zieloni pozostawili po sobie dobre wrażenie i momentami całkowicie zdominowali na boisku drużynę gospodarzy. Pierwszy gol dla KS Polkowice padł już w 3. minucie meczu. Wówczas błąd szczecińskich defensorów doskonale wykorzystał Krzysztof Janus i umieścił futbolówkę w siatce rywala. Na wyrównującego gola licznie zgromadzona publiczność w Szczecinie czekała zaledwie dwie minuty. Kapitalnym dograniem popisał się Robert Kolendowicz, który dośrodkował na głowę wchodzącego w pole karne Bartosza Ławy. Kapitan Pogoni pozbawił jakichkolwiek szans do obrony Sebastiana Szymańskiego i był remis. Po stracie bramki polkowiczanie dwukrotnie mogli strzelić gola.
Groźnie na bramkę Janukiewicza strzelali: Mateusz Piątkowski i Krzysztof Janusz. Gdy wszystko wskazywało na to, że za chwilę padnie drugie trafienie dla drużyny gości, „portowcy” wyszli na prowadzenie. Drugiego gola dla gospodarzy zdobył Djousse. Odpowiedź czarno – zielonych była natychmiastowa i w 44. minucie meczu Marcin Nowak strzelił wyrównującego gola. Po zmianie stron poziom widowiska sportowego stał nadal na bardzo wysokim poziomie. W 53. minucie meczu padł zwycięski gol dla gospodarzy. Akcję zainicjował Edi Andradina, który dograł do Kolendowicza. Ten zaś z linii końcowej zdołał dośrodkować, a defensorów polkowickiej jedenastki uprzedził po raz drugi Donald Djousse. Kilka minut później arbiter popełnił karygodny błąd i nie podyktował ewidentnego rzutu karnego dla KS Polkowice. W 87 minucie polkowiczanie mogli doprowadzić do wyrównania, lecz piłkę z linii bramkowej wybił Ława. Ostatecznie spotkanie zakończyło się 3:2 dla drużyny gospodarzy. – Spotkanie mogło się naprawdę podobać. Nie brakowało w nim bramek, groźnych akcji czy ciekawych zagrań. Oba zespoły stworzyły wiele podbramkowych sytuacji. Gospodarze udowodnili, że ich miejsce jest w Ekstraklasie. Gratuluję Pogoni zwycięstwa i pierwszego miejsca w tabeli, a swoim piłkarzom dziękuję za walkę i zaangażowanie w meczu – powiedział po meczu Janusz Kydyba, trener KS Polkowice.
Pogoń Szczecin – KS Polkowice 3:2 (2:2)
Bramki: Ława (5), Djousse 2 (41, 53) – Janus (3), Nowak (44).
Pogoń: Janukiewicz – Hricko, Noll, Radler, Pietruszka – Frączczak (66 Rogalski), Ława, Andradina (87 Akahoshi), Szałek (77 Mandrysz), Kolendowicz – Djousse.
KS: Szymański – Janus, Nowak, Micić, Kocot (82 D. Wacławczyk), Piotrowski, Salamoński, K. Wacławczyk, Kazimierczak, Więzik, Piątkowski.