Naszym celem jest medal
Wywiad z trenerem tenisistek stołowych KGHM ZANAM DWSPIT Polkowice – Sławomirem Słowińskim. Część 1.
Od nowego sezonu tenis stołowy to kolejna sekcja Klubu Sportowego Polkowice. Co zmieniło się po wejściu w struktury KS-u?
Sławomir Słowiński: pomysł przyłączenia sekcji tenisa stołowego do klubu był dobrą decyzją aczkolwiek na efekty realizacji należy jeszcze poczekać. Nasza pozycja została zdecydowanie wzmocniona, dzięki czemu pole działania jest o wiele większe. To duży pozytyw w rozmowach ze sponsorami, którzy inaczej postrzegają nasz klub. Szczególnie zauważalny jest marketing no i oczywiście strona internetowa, która według opinii zainteresowanych spełnia ich oczekiwania. Mamy również dużą pomoc organizacyjną ze strony klubu.
Wizytówką tenisa stołowego jest ekstraklasa kobiet.
W tym sezonie skład drużyny został nieco okrojony. Odeszły od nas Katarzyna Grzybowska i Agata Pastor. Były obawy, że możemy prezentować się trochę słabiej. Pierwsze mecze pokazały jednak, że w sezon bardzo dobrze weszły Magdalena Szczerkowska i Magda Sikorska, co na półmetku dało nam wysoka 5 lokatę. Uważam, że przy odrobinie szczęścia powinniśmy być na czwartym miejscu. Mamy pewne utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej, ale gramy o coś więcej.
W naszej drużynie nie grają Azjatki, czy to oznacza, że Polki powoli zaczynają rządzić w krajowej lidze?
Kiedy kilka lat temu w polskiej lidze zaczęły grać Chinki było to dobre pociągnięcie. Nasze dziewczęta przegrywały z nimi z kretesem do tego stopnia, że bały się grać z Azjatkami na arenie międzynarodowej. Z czasem to się zmieniło. Polki nauczyły się grać przeciwko Chinkom i zaczęły z nimi wygrywać. Była to bardzo dobre lekcja.
Już 10 stycznia rusza druga runda rozgrywek ekstraklasy kobiet. Cel to walka o medale?
Przede wszystkim musimy utrzymać to, co mamy. U siebie gramy z takimi drużynami jak Lidzbark, Kraków czy Wrocław. Wydaje mi się, że lider – ekipa z Tarnobrzega naszpikowana gwiazdami tenisa jest poza naszym zasięgiem. W pozostałych meczą o wygranej decydować będą detale. Uważam, że możemy na koniec sezonu sprawić swoim kibicom miłą niespodziankę.