- KS Górnik Polkowice - https://ksgornik.eu -

Wygraną zakończyli ligę

W ostatnim meczu sezonu juniorzy starsi KS Polkowice występujący w lidze dolnośląskiej pokonali na wyjeździe MKS Oława 5:4. Polkowiczanie zakończyli rozgrywki ligowe w pierwszej piątce.

[1]

W idealnych warunkach pogodowych i na bardzo dobrze przygotowanej murawie juniorzy KS -u rozegrali ostatni mecz w sezonie 2016/17 a przeciwnikiem był zawsze groźny MKS Oława, z którym polkowicznie na jesień przegrali u siebie w stosunku 1:2. Ofensywne ustawienie gości ( trójką obrońców ) oraz wysoko ustawiona linia obrony gospodarzy zapowiadały emocje w tym pojedynku. Tak też było. Początek meczu to lekka przewaga zawodników KS-u Polkowice,  którzy starali się po odbiorze piłki prostopadłymi podaniami „przeszywać ” obronę gospodarzy. Jednak w kilku sytuacja zabrakło zimnej krwi przy wyjściu napastników na pozycje, co skutkowało pokazaniem pozycji spalonej. Zdecydowanie lepiej funkcjonowali boczni pomocnicy Osiadły i Olszewski ,którzy indywidualnymi rajdami nękali obrońców. W końcowych momentach zabrakło jednak precyzyjnego dośrodkowani. Kiedy wydawało się że bramka dla KS-u wisi na włosku to gospodarze w przeciągu 6 minut po indywidualnych błędach obrońców wychodzą na prowadzenie 2:0. Uspokojeni prowadzeniem gospodarze zaczęli grać niefrasobliwie w obronie, co skrzętnie wykorzystali polkowiczanie a sygnałem do ataku była sytuacja Świdwy , który w sytuacji sam na sam z bramkarzem chciał dograć do Kobylińskiego. Obrońcy MKS-u wyjaśnili jednak sytuację .W 35 minucie rzut rożny dla zielono-czarnych, po którym piłka spada pod nogi Świdwy a płaski strzał broni instynktownie bramkarz. Odbita piłkę trafia pod nogi Kobylińskiego, który dopełnia formalności. 2 : 1.Kilka minut później pada wyrównanie . Idealne podanie Jankowskiego do Świdwy , a ten przytomnie lobuje wychodzącego bramkarza ustalając wynik do przerwy.

Druga odsłona to huśtawka nastrojów w obu ekipach. Nasi piłkarze dwukrotnie wychodzą na prowadzenie wykorzystując wysoko ustawioną linię obrony gospodarzy. Gola na 3:2 strzela Świdwa, a na 4 : 3 Kobyliński. Za każdym razem gospodarze doprowadzają do wyrównania  wykorzystując proste błędy bocznych obrońców KS-u. Mecz nabrał rumieńców a oba zespoły nastawione ofensywnie  chciały przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Bliżsi strzelenia zwycięskiej bramki byli gracze KS-u, którzy za sprawą Kobylińskiego mieli dwie 100% sytuacje,  jednak zabrakło precyzji. W 80 minucie meczu szybko i krótko wykonany rzut rożny, a precyzyjne dośrodkowanie Jankowskiego do Żurkowskiego ten drugi kończy celnym strzałem pod poprzeczkę. Ogromna radość w szeregach naszego zespołu .Do końca meczu gospodarze dążyli do wyrównania jednak ubytek sił przy ogromnym upale sprawiał, że akcje rwały się przez niedokładne podania a zielono-czarni kontrolowali przebieg wydarzeń ,utrzymując korzystny wynik do końca spotkania.

 

Trener Andrzej Wójcik: Wygrana z Oławą to 7 mecz pod rząd, w którym inkasujemy 3 punkty. Licząc dwa remisy ze Śląskiem i Chrobrym to 9 mecz bez porażki i nie dziwię się zawodnikom ,którzy po meczu zatańczyli taniec radości oraz wysoko podrzucali solenizanta Bartka Jankowskiego. Był to dla niego prezentem urodzinowy a jego gra w ostatnich meczach była na wysokim poziomie. Dobra passa robi wrażenie ale też i gra zespołu napawa optymizmem na przyszłość. Meldujemy się na 4 miejscu w tabeli (Lechia Dzierżoniów ma dwa zaległe mecze z Zagłębiem i Śląskiem) jeżeli straci punkty to utrzymamy wysokie miejsce.

Dziękujemy zawodnikom z rocznika 1998 ,którzy kończą wiek juniorski i przechodzą do seniorów. Marek Żurkowski, Dawid Świdwa, Bartek Jankowski ,Dominik Wasieńko to wzory do naśladowania w treningu, a każdy z nich posiada pozytywne cechy charakterologiczne .Będzie naturalnie ich brakowało ale to normalna kolej rzeczy .Trenerzy życzą Wam powodzenia w seniorach .


MKS Oława KS Polkowice 4:5 (2:2)

Bramki dla KS: Świdwa 2, Kobyliński 2, Żurkowski

KS Polkowice: Furtak, Malawski, Żurkowski, Wasieńko – Kielar, Kopeć – Olszewski, Jankowski, Osiadły – Kobyliński, Świdwa

Na zmiany wchodzili: Wilczyk, Sobczyk, Kędziora, Jakowicz