Mapa strony

Podglądam Lewandowskiego Cz. III

Moim idolem jest Robert Lewandowski. To jest pozycja na której gram. Często oglądam skróty z jego meczami i podglądam, czego mogę się od niego nauczyć. Jego zachowanie na boisku to dla mnie wzór do naśladowania.

Zapraszamy na III część wywiadu z najlepszym strzelcem II ligi, napastnikiem Górnika Polkowice – Michałem Bednarskim.

Ile dała Ci praca z trenerem Dobim ?

Przez te 2.5 roku pobytu w Górniku dowiedziałem się o tylu rzeczach, o których w całym swoim życiu nie miałem pojęcia. Nikt nigdy mi tego wszystkiego nie wytłumaczył jak mam grać, jak się ustawiać do piłki, jak strzelać. Trener Dobi sam był napastnikiem, dlatego wie jak przekazać takie informacje. Widzę po sobie jak przy trenerze bardzo się rozwinąłem. Zresztą rozwijam się cały czas. To najlepszy szkoleniowiec jakiego w życiu spotkałem. Jest wymagający ale bardzo we mnie wierzy.

Koledzy wołają na Ciebie  „Meche”. Skąd ta ksywka?

Mieliśmy takie specyficzne podwórko w Głogowie, gdzie mieszkałem. Tam praktycznie wszyscy operowali ksywkami i nikt za bardzo nie wiedział jak kto ma na imię. Podobnie jest w Górniku. Tu też niektórzy już nie pamiętają jak się nazywam (śmiech). Pamiętam, jak kiedyś koledzy na podwórku dzwonili do mnie domofonem. Wtedy odebrała mama i nie wiedzieli co powiedzieć. I spytali się czy jest „Meche” (śmiech).

Obecny sezon jest najlepszy w Twojej karierze piłkarskiej.

3 tygodnie temu nie myślałem, że ten sezon może się tak skończyć. Niewątpliwie jest on dla mnie bardzo udany. Najważniejsze jest to, że jestem zdrowy. Mam nadzieję, że ten sezon dogramy do końca i jeszcze tych bramek nastrzelam dla Górnika. Cały czas jesteśmy w gotowości do gry ale też trzeba się liczyć z tym, że liga może się już zakończyć.

Prowadzisz  w klasyfikacji najlepszych strzelców 2. ligi.  17 goli na koncie, nie da się chyba uciec od zainteresowania menadżerów.

Menadżerowie śledzą na bieżąco to, co dzieje się w lidze. Mam sporo telefonów ale podchodzę do tego spokojnie i z pokorą. W Górniku mam jeszcze kontrakt przez 2.5 roku. Tak, że na razie nigdzie się nie wybieram. Nie chcę popełnić błędu jaki zrobiło wielu piłkarzy. Chcę iść po kolejnych szczeblach swojej kariery, ale nic na siłę. Jeżeli, gdzieś kiedyś pójdę to po to, żeby grać a nie siedzieć na ławce. Nigdy już do tyłu, zawsze do przodu. To musi być bardzo rozsądna decyzja.

Masz jakiegoś sportowego idola?

Moim idolem jest Robert Lewandowski. To jest pozycja na której gram. Często oglądam skróty z jego meczami i podglądam, czego mogę się od niego nauczyć. Jego zachowanie na boisku to dla mnie wzór do naśladowania. Oglądałem Lewandowskiego jak wykonuje rzuty karne i postanowiłem spróbować, bo statystykę ma bardzo dobrą. Pomógł mi w tym trener Dobi no i jakoś udaje mi się go naśladować. Najważniejsze, że skutecznie, ale cały czas muszę nad tym pracować.

W dzieciństwie jak każdy młody chłopak marzyłem, żeby zagrać w reprezentacji Polski no i oczywiście w Barcelonie. To jednak tylko marzenia z młodości, a tak realnie to chciałbym zagrać kiedyś w ekstraklasie i na tym poziomie pozostać do zakończenie swojej kariery.

Z Michałem Bednarskim rozmawiał Jan Wierzbicki