- KS Górnik Polkowice - https://ksgornik.eu -

Juniorzy starsi gromią Oławę

Juniorzy starsi KGHM ZANAM Polkowice występujący w lidze dolnośląskiej rozgromili u siebie zespół KS-u Oława 8:1. Bramki dla gospodarzy zdobyli Kobyliński 4, Ciupka 2, Kostek, Malawski.

[1]

Ciekawie zapowiadający się mecz pomiędzy KS Polkowice a MKS Oława spełnił oczekiwania licznie zgromadzonej publiczności. Goście z Oławy podbudowani wysokim środowym zwycięstwem nad Lechią Dzierżoniów liczyli na kolejne punkty. Od początku spotkania zielono-czarni narzucili swój agresywny styl gry polegający na wysokim pressingu, a to przyniosło spodziewane efekty w postaci bramek i licznych sytuacji. Już w pierwszej minucie meczu Kobyliński wychodzi na czystą pozycję, jednak sędzia zawodów odgwizdał faul dla gospodarzy. W 5min. meczu pierwsze ostrzeżenie dla gospodarzy jednak groźną sytuację pod bramką Furtaka wślizgiem wyjaśnia Kielar. W 16 minucie meczu gospodarze wykonują rzut rożny. Po krótkim zagraniu Cichego do Olszewskiego ten drugi precyzyjnie centruje na długi słupek do Kobylińskiego, który głową zagrywa do Ciupki a ten trafia w poprzeczkę. Jednak przy dobitce Malawskiego głową bramkarz Oławian był bez szans, 1:0 dla gospodarzy. Dwie minuty później kolejna składna akcja gospodarzy. Ciupka po doskonałym zagraniu Cichego wychodzi na czystą pozycję  i jest 2:0 dla naszego zespołu. W 22 minucie kolejna sytuacja sam na sam z bramkarzem Oławy jednak tym razem bez zdobyczy bramkowej. Kolejne bramki w pierwszej części meczu to zasługa Kobylińskiego, który w 28 min. po koronkowej akcji strzela bramkę na 3:0, oraz w 38 min. po długim podaniu Kielara i błędzie środkowego obrońcy gości ustala wynik do przerwy na 4:0 dla gospodarzy. Gości najdogodniejszą sytuację mięli w 42 min. meczu ale Furtak w sytuacji sam na sam wyczuł intencję napastnika Oławian.

Mimo wysokiego prowadzenia gospodarze w drugiej części meczu zagrali bardzo skoncentrowani. Widać było „pazerność ” na zdobywanie kolejnych bramek. Już w 52 min. Ciupka miał okazję na podwyższenie wyniku ale zamiast podawać do Kobylińskiego, który był na czystej pozycji sam chciał wykończyć składną akcję, jednak minimalnie przestrzelił. W 52 i 54 min. kolejne akcje dla gospodarzy. Najpierw Ciupka w sytuacji sam na sam z bramkarzem oraz Cichy minimalnie przenosi strzał na poprzeczką. Obie sytuacje bez zdobyczy bramkowej. 56 min. Ciupka po podaniu dobrze dysponowanego w tym dniu Kostka strzela piątą bramkę a gospodarze zasłużenie prowadzili 5:0. Między 61 a 65 min. meczu kolejne sytuacje miał Kobyliński, który w pierwszej okazji został zatrzymany przez bramkarza przyjezdnych ale w kolejnej akcji umieszcza piłkę w bramce i mamy 6:0. W 70 min. zakotłowało się pod bramką gości a strzał Medyńskiego trafił w słupek.  w 75min.  Kostek stanął oko w oko z bramkarzem przyjezdnych ale minimalnie przestrzelił.

Ostatnie 15 minut meczu to dalej napór gospodarzy. Słabnący przeciwnik, który grał w osłabieniu (zejście zawodnika z Oławy za dwie żółte kartki) tracił animusz a kolejne bramki strzelili Kostek głową w 76min. po dalekim wrzucie z autu Malawskiego oraz Kobyliński w 82 min. z karnego. Kiedy wydawało się że zielono-czarni zagrają z tyłu na zero w ostatniej akcji meczu po dalekim wykopie bramkarza i braku komunikacji środkowych obrońców Oława strzela honorową bramkę, po której arbiter kończy mecz. Polkowiczanie z dorobkiem 6. punktów plasują się na 3. miejscu w tabeli mając jeden mecz mniej od prowadzących Śląska i Ślęzy Wrocław.

 

KGHM ZANAM Polkowice  – KS Oława  8:1 (4:0)
Bramki dla Polkowic: Kobyliński 4, Ciupka 2, Kostek, Malawski.

KGHM ZANAM Polkowice: Furtak – Malawski, Kielar, Stettler, Olszewski (Sobczyk) –Kędziora (Boczek), Kopeć (Sienkiewicz), Cichy, Kostek (Pilewski) – Kobyliński, Ciupka (Medyński)

Trener Andrzej Wójcik:   Obawialiśmy się konfrontacji z Oławą. Mecze z tym zespołem były zawsze sprawą otwarta jeśli chodzi o wynik. Jednak doskonała gra zespołu rozwiała wszelkie wątpliwości. Cieszy zaangażowanie i agresywny sposób gry zawodników a to przełożyło się na ogromną ilość sytuacji. Dynamiczne akcje na pełnej szybkości, pressing po stracie piłki tak chcemy grać a wysoki wynik potwierdził, że idziemy w dobrym kierunku. Trenerzy mają nadzieje, że zawodnicy mimo ogromnego wysiłku fizycznego przekonają się do takiego sposobu grania. Niepokoi natomiast brak koncentracji w końcówkach meczu. W Dzierżoniowie i z Oławą tracimy bramki w doliczonym czasie gry .

Galeria zdjęć