Jak to z Foto-Higieną Gać graliśmy
Sezon piłkarski zatrzymany. Proponujemy zatem wrócić do tegorocznych przygotowań do ligi. Na pierwszy ogień sparing z rywalem z Gaci.
Początek lutego nie przerażał mrozami ale niektórzy z piłkarzy grali w szalikach i rękawiczkach.
Także Eryk Sobków chronił swoje ręce, co mu nie przeszkadzało wyskakiwać pół metra wyżej niż przeciwnik…
… i zgrabnie wylądować, wykorzystując rywala jako amortyzator…
… by akcję zakończyć strzałem „a la kankan”.
Chęć walki i wola zwycięstwa sprawiały, że nasi chłopcy strzelali „podwójną główką”.
Rywale jednak nie odpuszczali, przerywając ataki wślizgami.
Goście prowadzili już 2:0. Wiele zawdzięczali swojemu bramkarzowi, który albo bronił robiąc „szpagat…
… albo „zdejmował” piłkę z głowy naszego zawodnika.
Jednak już przed końcem pierwszej połowy musiał skapitulować – pokonał go Eryk Sobków. I od tego momentu bramki strzelali tylko zielono-czarni.
Do szturmu ruszył niepowstrzymany Michał Bednarski…
… by po chwili cieszyć się wraz z kolegami ze strzelonej bramki…
… a kilkanaście minut później strzelić jeszcze jednego gola.
Czarno-zieloni nie zadowolili się prowadzeniem 3:2 i nadal atakowali mimo zmasowanej obrony drużyny z Gaci, co doprowadziło do strzelenia czwartej bramki.
W meczu udział wzięli:
I połowa: Furtak – Radziemski, Kocik, Magdziak, zawodnik testowany, Galas, Ekwueme, Baranowski, zawodnik testowany, Baszak, Sobków
II połowa: Kopaniecki – Fryzowicz, Kowalski-Haberek, Karmelita, Król, Wacławczyk, Mucha, Szmyt, Szymkowiak, Szuszkiewicz, Bednarski
Grali także: Janczak, Mazurowski, Morawski, Malec
Bramki dla Górnika Polkowice strzelili: Eryk Sobków 40, Michał Bednarski 48, 71, Oliwer Janczak 85